Mieszkańcy Koła, zapytani o zabytki ich miejsca zamieszkania, często kręcą głową, mówiąc, że w tym mieście nie ma co oglądać. Turyści jednak codziennie udowadniają im, że są w błędzie. W Kole można odnaleźć wiele pięknych miejsc, które warto zobaczyć. Jednym z nich jest nagrobek Jana Czarnego. Kim był? To przede wszystkim przyjaciel panujących w naszym kraju królów. Syn rycerza idealnego, który wygrywał wiele turniejów i wojen. Innymi słowy – Zawiszy Czarnego z Garbowa herbu Sulima. Jan Czarny z Grabowa herbu Sulima był bardzo podobny do ojca, jeśli chodzi o postępowanie. Śmierć poniósł w roku 1454, dokładnie 18 września, gdzie przegrał bitwę z Krzyżakami pod Chojnicami. Nie uciekł z pola walki, jak jego rycerze, nie pozwolił mu na to honor rycerza. Dlaczego został pochowany w Kole? Otóż w mieście tym piastował urząd starosty. Grób tego mężnego rycerza znajduje się w gotyckim kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. Jest to podwyższona płyta wykonana z piaskowca, znajdująca się w północnej nawie XIV – wiecznej budowli. Grób można rozpoznać po wyrytej na nim sylwetce rycerza w pełnej zbroi, który w prawicy trzyma miecz i tarczę z herbem Sulima.

Kiedy obejrzymy już wspomniany wyże nagrobek, warto udać się do budynku Urzędu Miasta. To, co turystów najbardziej w nim zachwyca, to jego surowość. Nigdy bowiem nie został otynkowany, więc po dziś dzień można podziwiać cegłę ceramiczną z roku 1863, z której powstał Urząd. Początkowo budowla ta przeznaczona była dla carskich urzędników oraz żandarmerii. W późniejszych czasach, mieszkańcy mogli odnaleźć w tym miejscu starostwo oraz policję. W roku 2001 przeniesiono do budynku Urząd Miasta. Co ciekawe i należy o tym pamiętać. Przed budynkiem, podczas zaborów wybudowano kapliczkę dla mieszkańców, którzy byli prawosławnego wyznania.
Jak widać, po raz kolejny udowadniamy, że mniejsze miejscowości, które nie zawsze pojawiają się na turystycznej mapie Polski, również posiadają swoje zabytkowe perełki warte zobaczenia. Nie skreślajmy zatem Koła, bo z pewnością w tym mieście nie będziemy się nudzić.