Jeśli ktoś z Wielkopolski (ale nie tylko) szuka miejsca, w którym mógłby jednocześnie odpocząć, jak również pozwiedzać, nie musi wyjeżdżać daleko. Wystarczy oddalić się od miejsca zamieszkania o kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów, a możemy trafić do miejsca, które znamy, ale o którym tak naprawdę nic nie wiemy. Jednym z takich miejsc jest Konin – dawna stolica województwa konińskiego.

Kiedy przyjrzymy się bliżej miastu, poszperamy w przewodnikach, okazuje się, że jest w nim wiele miejsc, które nas zachwycą. Jednym z nich jest dawny Pałac Ślubów. Wjeżdżając do Konina od strony północnego brzegu Warty, faktycznie można mieć wrażenie, że to miasto nie ma nic w sobie, a Ci, którzy tak rozpisują się o jego pięknych zabytkach, mówiąc kolokwialnie – mają nie po kolei w głowie. Widać bowiem tutaj same blokowiska, które na nikim nie robią wrażenia. Jednak dobrze szukając, nawet w takim miejscu, można znaleźć piękne budynki z początku XX wieku, które zachwycą nasze oko. Jednym z nich jest dworek w stylu secesyjnym, znajdujący się na Alejach 1 Maja. Przez wiele lat właśnie w tym budynku udzielano ślubów. Obecnie budynek ten został przerobiony na hotel o wdzięcznej nazwie „Pałacyk”, gdzie zmieściło się 10 stylowych pokoi i restauracja z kawiarnią.

Innym zabytkiem, który znajduje się w pobliżu wcześniej wspomnianego Pałacu Ślubów jest wieża ciśnień. Jest to budowla , która powstała na początku XX wieku, kiedy uruchomiona została linia kolejowa na trasie Strzałkowo – Kutno. Dzięki niej możliwe było zelektryfikowanie owego połącznie. Dziś budowlę tę najchętniej odwiedzają koneserzy sztuki, ponieważ w odnowionym budynku mieści się galeria sztuki o nazwie „Wieża Ciśnień”. Jest to z pewnością jedna z lepszych atrakcji Konina.

Obracając się w architektonicznych zabytkach Konina, nie można nie wspomnieć o Dworku Zofii Urbanowskiej – pisarki, która tworzyła książki dla dzieci i młodzieży. Dworek ten powstał w XIX wieku i należał do rodziny Urbanowskich, z której pochodziła wspomniana pisarka.