Niewielu z nas wpadłoby na to, że czekając na spóźniony pociąg, można pozwiedzać dworzec, a właściwie jego podziemia. Okazuje się, że niektóre miasta dają takie możliwości, a wielu turystów o tym nie wie. Jednym z nich jest Szczecin. W mieście tym pod dworcem znajduje się schron przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej. Jego wybudowanie datuje się na rok 1941. Turyści, którzy odważą się wejść do owego schronu mogą zejść pod ziemię na głębokość pięciu pięter. Strop, który oddziela podziemia od życia codziennego posiada aż 3 metry!

Jak się okazuje, schron od niedawna jest dostępny dla turystów. Wcześniej tylko personel dworca miał informację nt. tej budowli. Dla podróżnych metalowe drzwi owiane były tajemnicą. Obecnie oni również mogą spojrzeć w czeluści dworcowych podziemi. Przygotowano dla nich dwie trasy: „II wojnę Światową” oraz „Zimną Wojnę”.

Jeśli zatem jesteście turystami, którzy lubią takie klimaty, zachęcamy do odwiedzenia szczecińskiego dworca oraz powojennego schronu. Wyprawę będziecie musieli przebyć w kaskach, które są obowiązkowe. To, co zachwyca wielu, to nie tylko ciekawa opowieść przewodnika, ale także doskonała oprawa dźwiękowa i odpowiednia scenografia, oddająca całkowity obraz wnętrza i tego, co działo się tutaj za czasów wojny.

Jeśli wybierzecie trasę „II Wojna Światowa”, czekają na Was wydarzenia z końcówki tego okresu. Przeniesiecie się do lat 1944 – 45 i przeżyjecie lotnicze bombardowania. Na ustawionych ławkach zobaczycie siedzące manekiny, a wokół nich porozrzucany sprzęt ratowniczy, i cały dobytek ludzi. Kiedy zgaśnie światło, oczom ukaże się powłoka fosforyzującej farby, która ocalała z czasów budowy schronu i usłyszycie opowieść mężczyzny, który przedstawia swoją ucieczkę do schronu. Opowieść ta jest bardzo przejmująca. Turysta przebywający w schronie, na własnej skórze może poczuć, jacy niepewni byli ludzie, którzy się w nim znajdowali podczas bombardowania.

Jeśli lubicie tego typu klimaty – zachęcamy do odwiedzenia tego miejsca.